Stara łazienka w bloku [FELIETON]
Nie ma nic lepszego. Ciasna - ciepło nie ma gdzie uciekać. Ślepa - nie razi w oczy jaskrawym słońcem. W serii brak umywalki - mniej do mycia. Co prawda właściciele w ramach europeizacji dokładali małe lavabo, ale mycie się nad wanną to jednak coś niepowtarzalnego.
Trzeba się bardzo głęboko pochylić, a jeśli ktoś nie jest w stanie, bo się przez lata ZASTAŁ, musi przy wannie uklęknąć. Wkłada łokcie do środka i w takiej przyjacielskiej pozie wisi sobie, jakby wisiał na trzepaku, głowę myje, patrząc, jak spieniona woda zmierza do odpływu, który jest złowrogi. Mówię o starym, z dziurkami. Jeżeli w horrorze krew ma spłynąć, to zawsze w kadrze jest taka kratka. Nie żadne współczesne, chromowane grzybki klik-klaki.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.