Marcin Kędryna

Marcin Kędryna: Dwóch Donaldów

Marcin Kędryna: Dwóch Donaldów
Marcin Kędryna

Frank Underwood, kiedy się wyprowadził z Białego Domu, zamieszkał w Hay Adams, hotelu po drugiej stronie parku Lafayette’a. W piwnicy tego hotelu jest bar o znaczącej nazwie Off The Record. Mają tam własne podstawki pod piwo z karykaturami polityków. Nic mi te twarze nie mówią. Nie ma się właściwie czemu dziwić, gdyż o amerykańskiej polityce mam blade pojęcie. Podobnie blade jak amerykańscy politycy mają o polityce polskiej.

Przy stoliku obok siedzi grupa młodych ludzi. Dość głośna. Rozmawiają o Bidenie. I o alkoholach. O Fireball (taka cynamonowa whisky) i Jagermeisterze. Tymczasem na Florydzie przed federalnym sądem staje kandydat na prezydenta. Kandydat i zarazem były prezydent. Uczciwość każe mi napisać, że to dzięki Trumpowi mogłem dostać się do Stanów bez przesłuchania w ambasadzie.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marcin Kędryna

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.