Żyjemy jak w bunkrze. Chodnik z ulicy sięga do połowy okna w domu...
Tak, to nie żart, chyba że z kategorii tych czarnych. Danuta Pawluś mieszka z rodziną tuż przy drodze. Hałas aut jakoś znosiła, ale to co zafundowali jej urzędnicy przekracza wszelkie normy przyzwoitości i jest przejawem lekceważenia mieszkańców. Tuż przed płotem postawiono jej betonowy mur, wysoki na ponad 1,5 metra. A wszystko zaczęło się od budowy chodnika ...
-Taki los zgotowali nam miejscy urzędnicy – pokazują mieszańcy domu, przy al. Wojska Polskiego 49 w żarskiej dzielnicy Kunice.
Pewnie nie byłoby problemu, gdyby dom pani Elżbiety Pawluś stał z 10 metrów od wybudowanego niedawno chodnika. Leżący nieco niżej od powierzchni jezdni budynek dzieli od ulicy może pięć metrów.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.