Fot. Fot. Krzysztof Ogiolda Ciepły posiłek w kubełku i paczka suchego prowiantu - to ofertują bezdomnym wolontariusze „Stowarzyszenie Nadzieja” i fundacji „Zupa w Opolu”.
Krzysztof Ogiolda
Ścieżki, po których na co dzień poruszają się bezdomni - parkingi, place przed sklepami, kościoły zostały przez epidemię wyludnione. Sprawdziliśmy, jak im się w tej sytuacji żyje.
Bezdomnemu jest zawsze trudno - mówi pan Bogdan pod opolską łaźnią prowadzoną przez Caritas Diecezji Opolskiej.
- A teraz w czasie epidemii jest jeszcze gorzej. Ludzie zawsze się nas trochę boją. A teraz boją się podwójnie. Trudno zarobić jakiś grosz, bo nawet do pracy w ogródku nikt człowieka nie weźmie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się