Życie to nie film. W miłości trzeba być po prostu sobą
Myśl zawarta w tytule razi banałem? Sorry, ale do tego sprowadza się istota sztuki „Zagraj to jeszcze raz, Sam”. Na szczęście jest tam też sporo Allenowskiego dowcipu i ironii oraz okazji do aktorskich popisów.
Pierwszy na opolskiej scenie dramatycznej tekst Woody’ego Allena - co odtrąbiono nie bez dumy - prawdę mówiąc jest starociem (ma prawie 50 lat). Zawiera jednak zalążki tego, za co wielbiciele Allena potem gorąco go pokochali i wciąż jeszcze potrafi jednocześnie bawić błyskotliwymi dialogami i skłaniać do refleksji.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.