Zostały tylko fotografie. Poznaj miasto, którego nie ma
- Chciałabym, aby moja książka była inspiracją do odkrywania naszego miasta - mówi Joanna Zętar, autorka „Lublina, którego nie ma”
Czy coś cię zaskoczyło w czasie pisania?
Tak i bardzo nad tym ubolewam - do kilku historii, o których chciałam opowiedzieć, nie byłam w stanie dobrać fotografii. To była największa trudność w przygotowywaniu tej publikacji. Zrobiłam sobie listę miejsc i sądziłam, że w niektórych przypadkach będzie łatwiej wszystko poskładać.
Z rozmowy dowiesz się m.in.:
- Co zaskoczyło autorkę podczas pisania książki
- Jakich zdjęć Lublina zachowało się niewiele
- Jak się jej pracowało z tak różnorodnym materiałem.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.