Jakub Lesiński

Znów zwyciężyła pogoda...

Pracownik zielonogórskiego klubu Henryk Wawrzyniak pokazywał nam jak wyglądała nawierzchnia po opadach Fot. Mariusz Kapała Pracownik zielonogórskiego klubu Henryk Wawrzyniak pokazywał nam jak wyglądała nawierzchnia po opadach
Jakub Lesiński

W Zielonej Górze wczoraj padało i mecz z Włókniarzem został odwołany

Dwa razy nie udało się z Grudziądzem, a wczoraj także z Częstochową. Powód? Znów ten sam... Niekorzystne warunki atmosferyczne, a konkretnie deszcz. W niedzielę w Zielonej Górze padało od samego rana i kiedy było coraz bliżej do godziny rozegrania spotkania można było przypuszczać, że także i tym razem nie pojadą.

Około godz. 14.40 wszystko było już jasne: mecz został odwołany. - Innej decyzji być nie mogło - przekonywał trener Ekantor.pl Falubazu Marek Cieślak. - Tor jest przemoczony i niebezpieczny dla zawodników - tłumaczył szkoleniowiec.

Sięgając pamięcią do poprzednich lat ciężko przypomnieć sobie równie trudny początek sezonu, w którym w rozgrywaniu zawodów aż w takim stopniu przeszkadzała pogoda. - Przesunęła się jedna kolejka czy dwie, ale potem to już jakoś szło - wspominał Cieślak. - Teraz jest bardzo kiepsko - ocenił opiekun zielonogórskiej drużyny.

- Niestety, znów zwyciężyła pogoda... - ubolewał szkoleniowiec Włókniarza Lech Kędziora. - W takich warunkach nie dało się jeździć. Nie byłoby widowiska, a zawodnicy zostaliby narażeni na kontuzje - komentował trener częstochowskiej drużyny.

Nowy termin meczu być może poznamy już dzisiaj, ewentualnie w najbliższych dniach. - To trudna sprawa, bo zarówno my, jak i Włókniarz mamy jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie - zauważył Cieślak.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.