Żniwa dla firm żyjących z przeróbki drewna? Tak się nie stało!

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz
Marek Weckwerth

Żniwa dla firm żyjących z przeróbki drewna? Tak się nie stało!

Marek Weckwerth

Wydawało się, że klęska, która nawiedziła w sierpniu nasze lasy, przeobrazi się w żniwa dla firm żyjących z przeróbki drewna. Tak się jednak nie stało.

W czternastu „klęskowych” nadleśnictwach - w Borach Tucholskich, na Krajnie i południowo-zachodnim pasie naszego regionu - słychać odgłos pił mechanicznych, harwesterów i forwarderów, czyli specjalistycznych maszyn do ścinania i obróbki drzew. Pracuje 138 zakładów usług leśnych.

Jednak nie wszędzie, bo w bardzo wielu miejscach jak leżały drzewa powalone przez sierpniową wichurę, tak leżą i nikt się nimi nie interesuje. W sobotę autor artykułu widział takie w rejonie Gostycyna i Gołąbka.

W dalszej części wypowiada się między innumi Mateusz Stopiński, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marek Weckwerth

Dziennikarz "Gazety Pomorskiej" specjalizujący się tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego, transportu, gospodarki oraz turystyki i krajoznawstwa. Zainteresowania: turystyka, rekreacja i sport, kajakarstwo, historia, polityka. Instruktor, komandor spływów i wypraw kajakowych, autor podręczników dla kajakarzy i setek artykułów prasowych z tego zakresu. Rekordzista Polski w pływaniu kajakiem rzekami pod prąd od ujścia do źródła. Magister nauk politycznych po uczelniach w Poznaniu i Bydgoszczy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.