Znani z Podkarpacia. Wybitny aktor Ignacy "Igo" Machowski zaczynał w Rzeszowie

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Jerzego Machowskiego
Cezary Kassak

Znani z Podkarpacia. Wybitny aktor Ignacy "Igo" Machowski zaczynał w Rzeszowie

Cezary Kassak

Przyjaciele wołali na niego „Igo”. Tak do Ignacego Machowskiego zwracały się również jego dzieci. Ten wybitny aktor teatralny i filmowy artystyczną drogę zaczynał w Rzeszowie. Gdyby żył, obchodziłby właśnie setne urodziny.

- Mój ojciec zmarł, gdy miałem niecałe 10 lat. A kiedy się urodziłem, on miał 70. Sytuacja dość niezwykła, ale nieraz się przekonałem, że wyjątkowość mojego taty nie wynika tylko z faktu, iż jest starszy od większości innych ojców. Również z tego powodu, że na ulicy czy w sklepie rozpoznają go obcy ludzie - opowiada Jerzy Machowski, syn Ignacego.

Owa rozpoznawalność brała się stąd, że Ignacy Machowski był wziętym aktorem. Wystąpił w ponad 60 filmach i serialach. Między innymi w dwóch odcinkach „Stawki większej niż życie”, gdzie zagrał wyrazistego, choć wrednego, zbrodniczego typa - standartenführera Maksa Dibeliusa.

- Mój ulubiony film z udziałem taty to „Ojciec królowej”, obejrzałem go kilkadziesiąt razy. Zabawny film z gatunku płaszcza i szpady. Tata w tytułowej roli ojca królowej Marysieńki jest pijakiem i hazardzistą, ale zarazem pierwszoplanową figurą światowej polityki

- zdradza Jerzy Machowski.

„Ojca królowej” wyreżyserował Wojciech Solarz. Machowskiego zatrudniali też twórcy „polskiej szkoły filmowej”: Wajda, Kawalerowicz, Munk, Has. Liczni fani „bareizmu” (od nazwiska Stanisława Barei) kojarzą Machowskiego z serialu „Zmiennicy”, gdzie wciela się w ojca bohaterki, wykonuje zawód motorniczego i podczas eksploatacji tramwaju na okrągło zmaga się z problemami technicznymi, spowodowanymi przez szwankujące drewniane tulejki.

- Tata miał komediowy temperament. Mam wrażenie, że wszystkie jego role, w tym te dramatyczne, zawierały w sobie pierwiastek komiczny. W moim przekonaniu cechuje to tych największych aktorów - ocenia Jerzy Machowski, który jest reżyserem teatralnym.

Asystował przy zabiegach

Aktor pochodził ze Staromieścia (dzisiaj dzielnica Rzeszowa). Mieszkał przy obecnej ul. Przeskok.

- Machowscy mieli drewniany domek, obok stała stodoła. Dziś jest tam już inny, murowany dom - wyjaśnia Emil Wiśniewski ze Staromieścia, mieszkający w pobliżu dawnych zabudowań Machowskich.

Ciężar prowadzenia domu spoczywał głównie na barkach mamy Ignacego, Marii. Tata, Jan Machowski, był kolejarzem. Zyskał sławę jako... znachor. Nie dysponował medycznymi „papierami”, jednak w tamtych czasach, „doktor” Jan Machowski często był na wagę złota.

Specjalizował się w leczeniu urazów kończyn.

- Złamane i źle zrośnięte kości rąk czy nóg powtórnie łamał i zestawiał. Mój ojciec asystował przy tych zabiegach. Jeżeli pacjent nie mógł znieść bólu, jako znieczulenie dostawał szklankę spirytusu albo... pięścią w twarz

- mówi Jerzy Machowski.

Machowscy doczekali się siedmiorga dzieci, przy czym dorosłego wieku dożyło pięcioro: córka oraz czterech synów. Jako ostatni z gromadki, 5 lipca 1920 roku przyszedł na świat Ignacy.

- Od wczesnych lat wykazywał artystyczne zainteresowania - twierdzi syn. - Śpiewał w chórze, grał na gitarze i uczył się grać na skrzypcach. Zrezygnował z tej nauki, bo nauczyciel bił go smyczkiem po rękach...

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Cezary Kassak

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.