Krzysztof Błażejewski

Znacie bajkę o Orle, Wiernym Psie i konstytucji? Nie? No to przeczytajcie

Od karykatur Wielkiego Orła aż roiło się w pomorskiej prasie Fot. rys. Dziennik Bydgoski Od karykatur Wielkiego Orła aż roiło się w pomorskiej prasie
Krzysztof Błażejewski

Zapomniana dziś forma bajki swój renesans przeżywała w Polsce w XIX stuleciu, w czasach zaborów. Za pomocą postaci zwierząt opisywano ówczesną rzeczywistość, unikając w ten sposób ocenzurowania. Historia jest nie tylko nauczycielką życia. Ma również tę właściwość, że często się powtarza, lubi zatoczyć koło i wrócić w to samo miejsce. Dlatego dziś chciałbym opowiedzieć pewną bajkę z przeszłości. Wszelkie odniesienia i skojarzenia z aktualną sytuacją w naszym kraju są jak najbardziej oczekiwane i mile widziane.

Był sobie Wielki Orzeł. Jego wkład w wybawienie zwierząt z obcej niewoli sprawił, że uznano go za zbawcę. Jednak po wojnie 1920 roku jego osoba podzieliła zwierzęta. Jedne uważały go za herosa, inne - za nieudacznika. Orzeł, pomimo tego, uznał swoje zadanie za skończone i udał się na odludzie na emeryturę.

W atmosferze sporów i różnych zdań wybrana Reprezentacja Zwierząt uchwaliła nową konstytucję, wprowadzającą pełnię demokracji i wybrała Sejm. Jednak interesy różnych gatunków zwierząt były bardzo odmienne. Nieustanne kłótnie i spory po sześciu latach bardzo zdenerwowały Orła. Zebrał swoich wiernych wiarusów sprzed lat, pofrunął na ich czele na stolicę i zdobył ją po krwawej walce, zyskując wielu zwolenników. A wtedy sam zasiadł na tronie i pozornie przestrzegając konstytucji, sparaliżował pracę Sejmu. Ponadto, 2 sierpnia 1926 roku, uzyskał zgodę na wydawanie własnych rozporządzeń z mocą ustawy.

Dać grosza i przywileje

Z chwilą powrotu Orła do władzy, część zwierząt próbowała się zorganizować, by wspólnymi siłami, ale w ramach konstytucji i demokratycznego porządku, zwalczyć dyktaturę Orła. Zebrania odbywały się na tych łąkach, na których było najwięcej przeciwników wład-cy, na Kujawsko-Pomorskiej, Wielkopolskiej i Śląskiej.

„Pogrążamy się w bagnie demagogji i nieuczciwej walki politycznej” - napisano w sprawozdaniu z pierwszego zebrania w „Dzienniku Bydgoskim”. Niewiele więcej słów zachowało się w gazecie z uwagi na wprowadzoną właśnie cenzurę prasową.

Kto zobaczył w zmianach szansę na własną karierę, stawał u boku Orła. Takich zwierząt, nawet tych z dotychczasowego świecznika, przybywało. Ale byli też inni, którzy postanowili bez względu na wszystko stanąć na straży konstytucji i jej bronić. Tych świta władcy sekowała.

Orzeł spoglądał dumnie z wysoka na to, co się działo. Wiedział, że zwierzęta lubią zdecydowanych władców, że wielu z nich go poprze. Wiedział też, że musi pozbyć się przeciwników, zarzucając im wszystko, co tylko da się złego o nich dowiedzieć. Zdawał sobie sprawę, że większość zwierząt nie lubi chaosu i jeśli tylko sypnie groszem i przywilejami, pójdą za nim.

Bo Orzeł wciąż nie miał dość. By zyskać jeszcze więcej władzy, zażyczył sobie od swoich najwierniejszych druhów zmiany konstytucji.

Zmienić! Skrócić! Przerobić!

- Panie - raportował Orłowi Wierny Pies - to trudna sprawa. Co z Trybunałem Konstytucyjnym? On się nie zgodzi...

- Sparaliżować! Zabronić mu sprawdzania zgodności rozporządzeń z konstytucją!

- A co zrobić z Sądem Najwyższym? On na pewno będzie się sprzeciwiał - Wierny Pies miał mnóstwo wątpliwości.

- Zmienić sąd - krótko rzucił władca.

- Ale jakże, Panie? Niezawisłość sądy mają zagwarantowaną w konstytucji.

- To usunąć prezesa i część opornych sędziów i posadzić tam naszych ludzi.

- Będzie krzyk w świecie całym, o Panie, bo prezes ma konstytucyjnie zagwarantowaną kadencyjność.

- To ją skrócić i ogłosić, że ustawa jest ważniejsza od konstytucji! - to rozkazawszy Orzeł pomachał skrzydłami.

- Panie, a co będzie, jeśli przegramy wybory? Kiedyś będziemy musieli je ogłosić…

- Załatw nam Głównego Komisarza Wyborczego. To wystarczy, żeby nie przegrać wyborów.

Nie chcieli zamieszek

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Krzysztof Błażejewski

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.