Zjazd Gdańszczan. Jak można było zostać gdańszczaninem?

Czytaj dalej
Dariusz Szreter

Zjazd Gdańszczan. Jak można było zostać gdańszczaninem?

Dariusz Szreter

O fenomen przywiązania do Gdańska - pytamy historyka, dr. hab. Sławomira Kościelaka, w związku z V Światowym Zjazdem Gdańszczan.

Czy jest jakiś wspólny mianownik, o którym by pan pomyślał przy używając określenia „gdańszcznin”?

Po pierwsze to znaczy mieszkać tutaj. Niekoniecznie nawet urodzić się, ale mieszkać, poczuwać się do jakiegoś duchowego związku z tym miejscem, wyczuwać jego szczególnego ducha. Gdańszczanin czasami rodzi się w kimś, kto pochodzi z zewnątrz, ale nagle zaczyna mu się w tym mieście podobać, zaczyna się interesować jego przeszłością, angażować w jego teraźniejszość. Mamy też drugą pokaźną grupę osób, które kiedyś były mieszkańcami Gdańska...

Idea zjazdu gdańszczan zrodziła się chyba właśnie z myślą o tych oddzielonych „od macierzy”, w których to miasto żyje nadal.

W artykule m.in.:

  • Co to znaczy być gdańszczaninem?
  • Jaka jest idea zjazdu gdańszczan?

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Dariusz Szreter

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.