Zima w Białymstoku 2017. Pada śnieg, ręce opadają
Paraliż. Tak można opisać sytuację w mieście. Białostoczanie są wściekli, PiS żąda wyjaśnień. Władze twierdzą, że zawiniły nieprecyzyjne prognozy. Ale sprawdzą pracę firm odśnieżających
„Przez 1,5 h przejechałem 4 km. Najpierw próbowałem przebić się obwodnicą, ale bez szans. Uciekłem na Antoniukowską. Tam też tragedia.” Taki wpis zamieścił na Facebooku radny SLD Wojciech Koronkiewicz. Zrobił kopiuj/wklej wiadomości, którą otrzymał od mieszkańca. - Napisałem do prezydenta interpelację z prośbą o wyjaśnienia, co się stało - mówi nam radny.
Klub PiS poszedł jeszcze dalej. Wystąpił z wnioskiem, by na poniedziałkowej sesji prezydent udzielił na ten temat informacji. Na naszym forum również od rana wrzało.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
-
co o odśnieżaniu Białegostoku myślą mieszkańcy
-
jak poniedziałkową sytuację tłumaczy prezydent miasta
-
co o paraliżu ruchu w mieście sądzą radni PiS
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.