Zielonogórzanka kupiła dom z samowolą budowlaną. Teraz jej rodzina ma wielki problem
Do redakcji “GL” zwróciła się nasza Czytelniczka, Beata Jary - Bartkowiak, która przy pomocy agencji nieruchomości kupiła dom w Starym Kisielinie. Po czasie okazało się jednak, że na posiadłości znajduje się samowola budowlana, o której nikt jej nie poinformował...
- Posiadam dużą rodzinę. Razem jest nas siódemka: syn z partnerką i trójką dzieci, mój ojciec wymagający stałej opieki i ja. Chcieliśmy znaleźć jakiś dom, w którym byłyby dwa oddzielne mieszkania, tak żeby wygodnie wspólnie żyć. Aby dzieci miały podwórko, gdzie będą mogły spokojnie się bawić - tłumaczy Beata Jary-Bartkowiak. Rodzina szukała nowego lokum na rynku nieruchomości w Zielonej Górze. Trafiła na ciekawą ofertę w jednym z popularniejszych biur nieruchomości.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.