Zielona Góra. Małe i duże. Tutaj każdy jeż ma szansę na powrót do zdrowia. W mieście powstaje szpitalik dla tych zwierzaków!
W mieście powstaje pierwszy szpitalik dla jeży. Maluchy znajdą tu szansę na nowe życie, starsze zwierzaki na wyjście z choroby. Wszystko dzięki dobrym sercom kilkorga zielonogórzan.
A było to tak... Zielonogórzanka Katarzyna Burak miała jeża pigmejskiego. - Pewnego razu zadzwonił do mnie kolega i powiedział: „słuchaj, znalazłem jeża. Mama i maluchy przejechane, jeden przetrwał. Masz jeża, to będziesz wiedziała, co z nim zrobić” - opowiada mieszkanka. - Tak dostałam do domu pierwszego jeża europejskiego. Zaczęłam o nich czytać. Europejskie jeże bardzo się różnią od tych hodowlanych. Uczyłam się, zdobywałam doświadczenie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.