"Żeby nie było śladów" - Cezary Łazarkiewicz o bezkarnych przestępcach

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik
Magdalena Huzarska-Szumiec

"Żeby nie było śladów" - Cezary Łazarkiewicz o bezkarnych przestępcach

Magdalena Huzarska-Szumiec

Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą - mawiał Josef Goebbels i perfekcyjnie stosował swoje słowa w praktyce. Jak się okazało po latach, miał bardzo pojętnych uczniów, którzy tak potrafili manipulować faktami, że chyba w końcu sami w nie uwierzyli.

A przynajmniej doprowadzili do tego, że sprawcy ewidentnej, obrzydliwej zbrodni sprzed lat do dziś nie zostali ukarani. I właśnie o tym opowiada książka Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów”.

Miałam z nią pewien problem na początku. Mimo przyznania jej nagrody Nike, nie mogłam się zabrać do lektury. Może dlatego, że wydawało mi się, iż o śmiertelnym pobiciu Grzegorza Przemyka wiem naprawdę sporo. W końcu nie raz czytałam o tym, jak w maju 1983 roku szczęśliwy maturzysta wyszedł na plac Zamkowy w Warszawie, by świętować zdane egzaminy i został zatrzymany przez milicjantów, którzy tak pobili go na komisariacie, że niebawem zmarł.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Magdalena Huzarska-Szumiec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.