– Podoba mi się, że w Polsce chodzi się w weekend do babci na rosół. I te wspaniałe rodziny wielopokoleniowe! W Europie taki model zanika – mówi Sange Sood, Brytyjczyk, który kilka lat temu przeprowadził się do Kielc
- Podejrzewam, że przeprowadzka z Londynu do Kielc była niezłą rewolucją w Twoim życiu.
- Oczywiście, że tak (śmiech). Szczerze mówiąc, wiele osób bardzo się dziwi, że jestem z Londynu, a przeniosłem się do Kielc…
- No bo przecież wszyscy marzą raczej o życiu Londynie…
- (Śmiech) Rzeczywiście, to zawsze budzi ogromne zdziwienie, jakbym zrobił coś kompletnie szalonego: „Ale jak to się stało, że przyjechałeś do Kielc?
Większość życia spędził w jednej z największych metropolii świata, dziś najlepiej relaksuje się, spacerując w świętokrzyskich lasach. Kocha kuchnię azjatycką, ale nie wzgardzi kotletem schabowym. W Polakach ceni serdeczność i gościnność. O ludziach, przyrodzie i kuchni rozmawiamy z Sange Soodem, charyzmatycznym nauczycielem angielskiego, członkiem utworzonej ostatnio Świętokrzyskiej Rady ds. Dwujęzyczności i trenerem nauczycieli angielskiego, który od początku jest jednym z filarów projektu Dwujęzyczne Świętokrzyskie, zainicjowanego przez marszałka województwa Adama Jarubasa. To również ceniony ekspert kulinarny, pasjonat gotowania, uczestnik polskiej edycji Master Chefa.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.