Paulina Błaszkiewicz

Zdalne nauczanie było dla nas szokiem. A jaką cenę płacą za nią uczniowie?

Zdalne nauczanie było dla nas szokiem. A jaką cenę płacą za nią uczniowie?
Paulina Błaszkiewicz

Nauczanie zdalne wróciło jesienią. Od listopada w ten sposób uczą się też dzieci najmłodszych klas. Uczniowie nie mają kontaktu z rówieśnikami, ściągają i tyją, bo jedzą często bez kontroli rodziców. Jakie jeszcze wady ujawnia zdalne nauczanie? Czy nauka w domu ma plusy?

Ostatnio jeden z uczniów potknął się na zdalnej lekcji wykonując proste ćwiczenia. Rodzice poszli do szkoły i zrobili awanturę, kto będzie za to odpowiadał, jeśli złamie nogę - mówi nam nauczycielka wychowania fizycznego w jednej z toruńskich szkół, która prowadzi zdalnie lekcje.

Jedzenie i nałogi

Kobieta nie wie, jakie warunki do takich zajęć mają uczniowie i nie ma też możliwości by sprawdzić, czy uczeń wykonuje ćwiczenie dobrze. To jedna z wad nauczania zdalnego, o której nikt nie pomyślał. Nauczycielka pyta, co w sytuacji, gdyby uczeń zwichnął nogę? Czy dostanie pieniądze z ubezpieczenia, jeśli do wypadku doszło na lekcji, ale w domu?

Wątpliwości z nauczaniem zdalnym zaczynają dostrzegać także dietetycy, którzy mówią, że siedzenie w domu odbija się na zdrowiu wszystkich.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paulina Błaszkiewicz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.