Zatrudnię panią i pana. Tak od święta. I od zaraz!
- Nikt się nie zgłosił, a muszę mieć pracownika od dziś - mówi właściciel sklepu.
Sprawdzamy, na jakie wynagrodzenie w tym roku można liczyć, podejmując pracę tymczasową przed Bożym Narodzeniem.
Pierwszy telefon. Właściciel sklepu rybnego szuka osoby do sprzedaży karpi. - No ale pani jest kobietą - słyszę zawiedziony głos w telefonie. - Wolałbym mężczyznę. Pani wie, z tymi karpiami to paskudna robota.
Najbardziej obrotni sprzedawcy świątecznych drzewek po 1,5-tygodniowym okresie pracy mogą przynieść do domu ponad 2 tysiące złotych. Ale chętnych brak...
Więcej w pełnej wersji artykułu.
Zapraszamy!
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.