Krzysztof Błażejewski

Zapomniana sława bydgoskiej Wenecji. Krótka historia pięknego miejsca

Zapomniana sława bydgoskiej Wenecji. Krótka historia pięknego miejsca
Krzysztof Błażejewski

We wszystkich przewodnikach po Bydgoszczy z XIX i pierwszej połowy XX stulecia jako największą atrakcję miasta wymieniano Bydgoską Wenecję.

Domy zbudowane na drewnianych palach, wystające wprost z wody - to niezapomniany widok dla wszystkich, którzy odwiedzili włoską Wenecję. Miasto to, choć ma ogromne kłopoty z utrzymaniem stanu kamienic i wyludnianiem się, ściąga każdego miesiąca miliony turystów, złaknionych niezapomnianego widoku. Sława Wenecji kwitnie w najlepsze.

Na drewnianych palach

Nic przeto dziwnego w tym, że wszystkie miejsca na świecie o podobnym charakterze nazywano lokalną Wenecją. Podobnie stało się w Bydgoszczy.

Nasza Wenecja powstała w drugiej połowie XIX wieku za sprawą regulacji brzegów Brdy w mieście. Kiedy oddzielono nurt Młynówki od głównego koryta rzeki i zbudowano groblę, na dotychczasowych łąkach tuż nad wodą zaczęto budować oficyny domów od strony ul. Długiej, Wełnianego Rynku i ul. Poznańskiej. Około 1870 roku wykonano dodatkowe prace regulujące bieg Młynówki, a następnie murowaną ławę na drewnianych palach wbitych w dno rwącej rzeki. Odtąd można było zabudować cały brzeg, co też szybko uczyniono. Zwabieni łatwym dostępem do wody, a tym samym transportu oraz położeniem w samym sercu miasta przemysłowcy i kupcy zaczęli wznosić tu swoje zakłady i warsztaty. Powstały, m.in., stojące do dziś budynki farbiarni Koppa czy spirytusowni Frankego.

Przeczytaj dalszą część artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Krzysztof Błażejewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.