Zapaść w służbie zdrowia. Szpitale podrzucają sobie pacjentów jak kukułcze jaja

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Mirela Mazurkiewicz

Zapaść w służbie zdrowia. Szpitale podrzucają sobie pacjentów jak kukułcze jaja

Mirela Mazurkiewicz

Doświadczył tego opolanin, który został przywieziony karetką do szpitala i czekał blisko pół doby, zanim udało się zorganizować przyjęcie do innej placówki, gdzie znalazło się dla niego miejsce. Opolski szpital tłumaczy, że ten problem dotyczy całego województwa.

- Tata pracuje w Opolu w firmie ochroniarskiej. Gdy wracał autem z nocnej zmiany, dopadły go duszności - mówi Ewa Szemiczek, córka 63-latka. - Zjechał na pobocze, ale nie był już w stanie zadzwonić po pogotowie. Opadł na kierownicę, podniósł rękę i na szczęście zauważyła to przejeżdżająca tamtędy para. To oni wezwali pomoc.

  • Szpitale podrzucają sobie pacjentów, bo w placówkach brakuje kadry.
  • Specjaliści ostrzegają, że będzie jeszcze gorzej.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Mirela Mazurkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.