Zamiast żałoby walka z systemem. Bliscy zmarłych mieli kłopoty z otrzymaniem kart zgonu
Gdy w domu umiera osoba nam bliska, w pierwszym odruchu sięgamy po telefon i dzwonimy na numer alarmowy 112. Na przyjazd karetki pogotowia do stwierdzenia zgonu nie mamy jednak co liczyć.
Zgodnie z przepisami kartę zgonu powinien wystawić lekarz pierwszego kontaktu, u którego ostatnio leczył się zmarły. A co w sytuacji, gdy lekarz nie może przyjechać, bo na przykład dopiero co zaczął dyżur w przychodni i odmawia przyjazdu po godzinach pracy, bo wówczas za wizytę w domu zmarłego NFZ mu nie zapłaci?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.