Zamiast tramwajów chcemy jeździć po mieście... koleją
Pomysł powstania Zielonogórskiej Kolei Miejskiej pojawił się na sesji. Podsunął go Sławomir Kotylak. Nie jest to nowa propozycja, choć po połączeniu miasta z gminą nabiera innego znaczenia.
Jeszcze kilka lat temu Zielona Góra miała tylko dworzec kolejowy. Z czasem pojawił się pomysł wybudowania nowego przystanku w Nowym Kisielinie. Dlaczego? Bo w tej wsi powstawał Lubuski Park Przemysłowo - Technologiczny. Chodziło więc o to, by ułatwić zielonogórzanom dojazd do pracy. Tak też się stało. Miasto przystanek wybudowało, a od kilku miesięcy zatrzymują się na nim pociągi. Zmieniła się też jego nazwa na Zielona Góra Nowy Kisielin.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.