Zakryli twarze, wzięli do ręki koktajle Mołotowa i zamierzali spalić sklep...

Czytaj dalej
Artur Drożdżak

Zakryli twarze, wzięli do ręki koktajle Mołotowa i zamierzali spalić sklep...

Artur Drożdżak

Jeden chłopak zlecił podpalenie delikatesów, a trzech wspólników miało podłożyć ogień, by zainkasować 8 tys. zł. Motyw do końca nie jest jasny, ale mogło chodzić o likwidację konkurencji, bo rodzice głównego oskarżonego mieli w pobliżu swój sklep. Kacper Z. twierdzi, że wszystko zaplanował „z głupoty”, a płacić wykonawcom chciał ze swoich oszczędności.

W dalszej części tekstu przeczytasz jaki był plan "akcji" podpalenia sklepu i kto anonimowo powiadomił policję

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Artur Drożdżak

Dziennikarz zajmujący się sprawami sądowymi i prawnymi specjalizujący się w zagadnieniach karnych. Częsty uczestnik rozpraw w sądach na terenie całej Małopolski, głównie w Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu. Były wykładowca dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie Pedagogicznym i Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.