Zakaz handlu w niedzielę. Za nami już dwie niedziele bez zakupów. Białostoczanie mówią: to da się przeżyć
Ruch w sklepach przy stacjach benzynowych, zamknięte duże sklepy i galerie handlowe, zadowoleni sprzedawcy i... prawie 40 pracujących inspektorów. Za nami już druga niedziela bez handlu.
- Czekałam na to – nie ukrywa pani Joanna, ekspedientka drogerii w jednej z białostockich galerii. Opowiada, że pracujące niedziele dla matki małych dzieci to był koszmar. – Gdy one miały wolne, ja szłam do pracy. Gdy odbierałam dzień wolny za pracującą niedzielę, one szły do szkoły – opowiada. Z drugiej strony jednak przyznaje, że pracujące z nią studentki czy młode dziewczyny chwaliły sobie taki system pracy.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
-
co przyniosły w niedziele kontrole Państwowej Inspekcji Pracy
-
które sklepy były otwarte w niedziele
-
czy do kościołów poszło więcej wiernych niż zazwyczaj
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.