Zaginął list z biżuterią w środku. Poczta wypłaciła 150 złotych odszkodowania
Pani Bernadeta od sierpnia szuka cennego listu, który wciąż nie dotarł do adresata. Niestety, przesyłka nie była ubezpieczona...
22 sierpnia, w Urzędzie Pocztowym nr 21 na Błoniu w Bydgoszczy, nadano list polecony priorytetowy. Koperta zabezpieczona bąbelkami miała dotrzeć do Pakości. Niestety, jak można sprawdzić na stronie Poczty Polskiej, przesyłka ma od pięciu miesięcy status „w drodze”. Tyle, że w żadnej drodze nie jest, bo list zaginął. Szkopuł w tym, że jak twierdzi nadawca, pani Bernadeta z Bydgoszczy, w kopercie była biżuteria o wartości 1300 złotych...
- Czy Poczta Polska wywiązała się ze swojego zadania?
- Skąd tak niskie odszkodowanie za biżuterię w kopercie wartą 1300 złotych?
- Czy Poczta Polska ma monitoring, z którego może dojść do tego, w jaki sposób zaginęła przesyłka?
Zapraszamy do lektury
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.