Przy gwizdach, krzykach „Śmierć dla niego!” i wyzwiskach na korytarzu rozpoczął się proces 28-letniego Tomasza B., który na ul. Dworcowej w Bydgoszczy miał trzykrotnie ugodzić kastetem z nożem 24-letniego Dawida M. Chłopak nie przeżył ciosów.
Jak donosiło radio PiK - na korytarzach Sądu Okręgowego w Bydgoszczy zrobiło się takie zamieszanie, że trzeba było wzmocnić ochronę. Emocje towarzyszyły zgromadzonym obserwatorom procesu Tomasza B., głównie rodzinie zamordowanego Dawida M.
Wysuwane ostrze
To była pierwsza rozprawa 28-letniego Tomasza B. oskarżonego o zabójstwo młodego pracownika zakładów PESA. Z aktu oskarżenia wynika, że w lipcową noc ub. roku na ul. Dworcowej u zbiegu z Sobieskiego.
mocje towarzyszyły zgromadzonym obserwatorom procesu Tomasza B., głównie rodzinie zamordowanego Dawida M. Jak przebiegał pierwszy dzień procesu? O tym w dalszej cześci artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.