Zabytkowe Dojlidy to łakomy kąsek dla różnego rodzaju spekulantów
Miasta nie buduje się po to, by dobrze mieli spekulanci budowlani, ale po to, by wygodnie się w nim żyło mieszkańcom - mówi Antoni Oleksicki, wojewódzki konserwator zabytków w latach 1988-2001.
Na co dzień pracuje Pan w biurze stołecznego konserwatora, ale z pewnością śledzi Pan losy białostockich zabytków. Tym, co wstrząsnęło ostatnio naszym środowiskiem była rozbiórka kamienicy przy ul. Piasta 6.
To jest skandal, który dobrze obrazuje stosunek do ochrony zabytków osób za nią odpowiedzialnych.
W artykule przeczytasz rozmowę z Antonim Oleksickim, wojewódzkim konserwatorem zabytków w latach 1988 - 2001.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.