Zabija ich nie choroba, ale głód. Bo nie każdy doczeka kolejki na leczenie

Czytaj dalej
Fot. Anatol Chomicz
Agata Sawczenko

Zabija ich nie choroba, ale głód. Bo nie każdy doczeka kolejki na leczenie

Agata Sawczenko

W domu ten biedny chory tak osłabnie, że w końcu przybywa do szpitala. W szpitalu go podreperują i znów do domu na czekanie. Czekanie - kto silniejszy: człowiek czy choroba - mówi dr Zbigniew Kamocki z II Kliniki Chirurgii Ogólnej i Gastroenterologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Szykuje pan niecodzienne wydarzenie w Białymstoku...

Może nie aż tak niecodzienne, ale niezwykłe, jeżeli chodzi o pracę lekarza. Planujemy taki marsz informacyjny o leczeniu żywieniowym sztucznym w warunkach domowych. 7 czerwca o godz. 16 wyruszymy sprzed Pałacu Branickich do Teatru Dramatycznego z hasłem, że „mogę żyć, bo jem pozajelitowo”. No i z orkiestrą dętą. To krótkie spotkanie ludzi dobrego serca. Serdecznie zapraszam wszystkich chętnych - albo do popatrzenia, albo do krótkiego przemarszu, bo przecież dystans nie jest długi.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Agata Sawczenko

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Alicja W

Straszna sprawa, że mamy możliwość usprawnić system a faktycznie wszystko robimy na odwrót. Przecież z artykułu jasno wynika, że poza większym komfortem życia spadają koszty szpitalne i zwiększa się długość życia.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.