Szymon Zięba

Zabiegu nie było, bo zabrakło miejsc w szpitalu

Zabiegu nie było, bo zabrakło miejsc w szpitalu Fot. 123rf
Szymon Zięba

Nasz Czytelnik z dzieckiem czekał na prywatny zabieg wycięcia migdałków. Kiedy przyszedł termin wizyty, okazało się... że nie ma miejsca w szpitalu. Oburzony mężczyzna opisał nam sytuację, do której miało dojść w szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku.

Pan Dariusz opowiada, że około dwa miesiące temu cały dzień spędził w kolejce do poradni laryngologicznej z dzieckiem tylko po to, aby się dowiedzieć, że na wycięcie migdałka trzeba czekać rok. - Postanowiłem więc udać się na wizytę prywatną i zapłacić 150 złotych, aby usłyszeć, że w tym samym szpitalu, na tym samym łóżku, za 2500 zł zabieg można wykonać w ciągu miesiąca! Nie patrząc na pieniądze, zdecydowaliśmy się zapłacić szpitalowi za zabieg dla dobra dziecka, które regularnie jest faszerowane antybiotykami- mówi mężczyzna.

* W artykule dowiesz się o tym w jakiej sytuacji znalazł się Pan Dariusz i jego dziecko, które miało mieć przeprowadzony zabieg w szpitalu? i jak do sprawy odniósł się szpital?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Szymon Zięba

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.