- W przyszłym roku zabraknie pieniędzy na oświatę - alarmują gminy. Chcą rozmawiać z rządem.
Gminy nie dopięły jeszcze przyszłorocznych budżetów, ale już teraz wiadomo, że do oświaty trzeba będzie dołożyć. I to zapewne niemało, bo trwa wprowadzanie reformy w szkołach, a ponadto rząd obiecuje nauczycielom 5 proc. podwyżki od wiosny.
Prezydent pisze do MEN
Bydgoszcz w tym roku do oświaty dołożyła 180 mln zł. Drugi etap wdrażania reformy i zapowiadane podwyżki będą w przyszłym roku kosztować w sumie około 13 mln zł. A planowana subwencja na 2018 jest niepokojąco niska.
Dlatego też prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski napisał w tej sprawie do minister edukacji Anny Zalewskiej.
Jakie wydatki będą musiały zostać poniesione w regionie na oświatę? Czy subswencje je pokryją? Czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.