Za darmowe pieluchomajtki... trzeba płacić. Seniorzy czują się oszukani

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Mehring / Polska Press
Agata Flak

Za darmowe pieluchomajtki... trzeba płacić. Seniorzy czują się oszukani

Agata Flak

- To jakiś absurd. W funduszu powiedzieli, że na refundację mogę kupić więcej pieluchomajtek, bo zmieniły się przepisy. W aptece za część i tak kazali zapłacić 100 procent - denerwuje się Czytelnik.

Do redakcji Nowin zgłosił się mieszkaniec Rzeszowa, który na co dzień korzysta z pieluchomajtek. Wcześniej w aptece mógł kupić 60 sztuk, które były refundowane. Teraz limit zwiększono do 90. I tu zaczęły się problemy.

- Mam 87 lat. To jest, niestety, ten wiek, kiedy ludzie bardzo często mają problemy z trzymaniem moczu. Na dobę zużywam 3-4 sztuki pieluchomajtek, co miesięcznie daje około 120 sztuk - opowiada Czytelnik.

Co nasz Czytelnik usłyszał w aptece i jak całą sytuację tłumaczą w podkarpackim NFZ - o tym przeczytasz w dalszej cześci artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Agata Flak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.