Z wizytą w folwarcznej pasiece w Pszczewie. Pszczoły szykują się już do zimy

Czytaj dalej
Fot. Karolina Korenda-Gojdź
Karolina Korenda-Gojdź

Z wizytą w folwarcznej pasiece w Pszczewie. Pszczoły szykują się już do zimy

Karolina Korenda-Gojdź

Podbieranie miodu pszczołom to zajęcie stare jak świat, a właściwie stare jak człowiek. Gdy już przestały nam wystarczać leśne barcie, rozpoczęła się hodowla pszczół. To jest i proste i skomplikowane, tak jak wszystko co z naturą związane. Tej sztuki można się nauczyć i czerpać z niej przyjemność, tak jak Łukasz Robak , właściciel ponad stu pni, czyli uli z pszczelimi rodzinami. W Pszczewie wypada mieć pszczoły. Nazwa zobowiązuje.

Zapach miodu i dymu

Odwiedzamy pasiekę rankiem, zanim zrobi się ciepło. Na polu stoi 20 uli, a 80 jest w terenie. W każdym ulu jest kilkadziesiąt tysięcy pszczół. My przyjrzymy się pracy przy jednym z nich. Wokół ula unosi się zapach miodu i dymu z podkurzacza. Właścicielem i głównym opiekunem pasieki jest Łukasz Robak, a pomaga mu Arkadiusz Linkowski, który przygodę z pszczelarstwem rozpoczął kilka lat temu. Mówią, że praca na pasiece jest bardzo przyjemna, ale wymaga regularności i wiele uwagi.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Karolina Korenda-Gojdź

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.