Z Matką Bożą, to nie jest tak, że pstryk i prośba spełniona, trzeba krok po kroczku wymodlić - mówi pani Czesława z pielgrzymki do Otynia

Czytaj dalej
Fot. Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak

Z Matką Bożą, to nie jest tak, że pstryk i prośba spełniona, trzeba krok po kroczku wymodlić - mówi pani Czesława z pielgrzymki do Otynia

Eliza Gniewek-Juszczak

Szczególny czas w parafii pw. św. Michała Archanioła w Nowej Soli. Zaczęło się w sobotę od pielgrzymki pieszej do Otynia.

W parafii pw. św. Michała Archanioła w Nowej Soli koniec września to szczególny czas. Zbliża się odpust św. Michała. Dlatego wrześniowa pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej Pokoju w Otyniu ma jeszcze większy niż zwykle rozmach. Wierni mogli pójść pieszo, ale też pojechać autobusem lub dojechać własnymi środkami lokomocji.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Eliza Gniewek-Juszczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.