Z dziennika rzecznika krakowskiej Kurii

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polskapresse
Ks. Robert Nęcek

Z dziennika rzecznika krakowskiej Kurii

Ks. Robert Nęcek

Wylot do Rzymu 1 maja 2011 roku był niezwykle radosny. Wieczne Miasto wyczekiwało beatyfikacji Jana Pawła II. Zamieszkałem w Domu Polskim na via Cassia 1200. Sam dzień beatyfikacji obfitował w pogodne niebo i w uśmiechające się słońce. Słynna ulica via Conciliazione, łącząca Zamek św. Anioła na lewym brzegu Tybru z Placem św. Piotra, była w całości przepełniona. Jej przecznica via Pancrazio Pfeiffer, gdzie się mieści dom macierzysty Księży Salwatorianów, była okupowana przez wiernych.

Mając świadomość wielkiej historii, siedziałem na Placu św. Piotra pośród pątników i wsłuchiwałem się w głos Benedykta XVI. Papieskie słowa były potwierdzeniem życia papieża Wojtyły, wyrażonym już w 2005 roku podczas pogrzebu słynnym zawołaniem „santo subito!”.

Następnego dnia, 2 maja, w trakcie dziękczynnej Eucharystii za beatyfikację, kardynał Tarcisio Bertone, mówiąc o bł. Janie Pawle II, powiedział, iż był on „człowiekiem, który żył dla Boga. Jego życie było nieustającą modlitwą, modlitwą, która z miłością obejmowała każdego mieszkańca Ziemi”.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ks. Robert Nęcek

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.