Z Bydgoszczą udało się, ale z Toruniem to już nie

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Jakub Lesiński

Z Bydgoszczą udało się, ale z Toruniem to już nie

Jakub Lesiński

W ostatnich latach bywało, że zielonogórska drużyna musiała odrabiać straty z pierwszego meczu półfinałowego. Nie zawsze im się to udawało

Postanowiliśmy prześledzić zmagania popularnych „Myszy” o wejście do finału w ostatnim dziesięcioleciu. W 2007 roku ówczesny ZKŻ Kronopol walczył o utrzymanie. W kolejnym sezonie zespół przejęty przez trenera Aleksandra Janasa w półfinale nie sprostał torunianom (wcześniej zajął czwarte miejsce po pierwszej rundzie play off, do której dawniej przystępowało sześć drużyn) i pozostała im walka o brąz. Wygrali ją pokonując Złomrex Włókniarza Częstochowa.

Do spektakularnego wyczynu doszło rok później. Wówczas zielonogórzanie byli najlepszym zespołem po pierwszej rundzie play off. W półfinale trafili na bydgoszczan. Na stadionie Polonii przegrali 39:51 i wydawało się, że w rewanżu czeka ich niezwykle trudne zadanie. Ekipa trenera Piotra Żyto pokazała się jednak z bardzo dobrej strony, triumfując na W69 57:32! Później zespół z Winnego Grodu wygrał finał z Unibaksem Toruń i świętował kolejne drużynowe mistrzostwo Polski, które zdobył po aż 18-letniej przerwie.

W 2010 roku nie trzeba było gonić, ale bronić zaliczki wypracowanej w pierwszym półfinale na W69 z Betardem WTS Wrocław. Po triumfie 46:38, w stolicy Dolnego Śląska udało się zremisować i finale czekała już leszczyńska Unia. Ostatecznie to właśnie ekipa z Wielkopolski cieszyła się wówczas ze złota, a Falubaz musiał zadowolić się srebrem.

W kolejnym sezonie mieliśmy półfinałowe derby. Mecz w Gorzowie przerwano po ośmiu biegach, ze względu na opady deszczu. Stelmet Falubaz przegrał tam 19:27, ale u siebie zdołał zwyciężyć 54:36. Znów mieliśmy finał zielonogórsko-leszczyński. Tym razem jednak triumfował w nim ten pierwszy zespół. Na stadionie im. Alfreda Smoczyka Falubaz przegrał 43:47, ale u siebie pokazał klasę, zwyciężając 52:38. Kolejne złoto stało się faktem!

W 2012 roku zmieniono zasadę rozgrywania play off. Spotykała się tam tylko najlepsza czwórka po rundzie zasadniczej. Znów były derby, ale tym razem zwycięskie dla Stali. Na W69 był remis 45:45, ale na stadionie im. Edwarda Jancarza zdecydowanie lepsi okazali się gorzowianie, triumfując wyraźnie, bo 56:34. Stelmet Falubazowi na pocieszenie przyszła walka o brąz, którą bardzo minimalnie zielonogórzanie przegrali (40:50 w Toruniu i 49:41 u siebie). W następnym sezonie Falubaz jechał na pierwszy półfinał do Tarnowa. W „Jaskółczym gnieździe” przegrał 43:47, ale na W69 triumfował 53:37. Po słynnym walkowerze w drugim finale, kiedy to do meczu nie przystąpili torunianie, ekipa z Winnego Grodu zdobyła kolejny tytuł mistrzowski. Fakt, że w cieniu skandalu.

2014 rok to znów półfinałowe derby, w których ponownie lepsi okazali się gorzowianie. Na W69 było 49:41 dla SPAR Falubazu, ale na „Jancarzu” skończyło się klęską - 28:62. Brązu też nie udało się zdobyć...

W następnym roku zielonogórska drużyna zajęła piąte miejsce i nie awansowała do play off. W poprzednim sezonie Ekantor.pl Falubaz zmierzył się w półfinale z Get Well Toruń. U rywala przegrał 40:50 (podobnie jak w niedzielę w Lesznie), ale u siebie zdołał zwyciężyć tylko 47:43. Ostatecznie sięgnął po brąz, pokonując wrocławian.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.