
Koronczarskie rzemiosło powraca do łask. MHK poświęca mu nową ekspozycję
„Otóż niejedna z pań przychodzących na kupno do szkoły mówiła: obiadu nie dojem, a koronkę mieć muszę” - wspominał Karol Kłosowski, nauczyciel rysunku i kompozycji w Krajowej Szkole Koronczarskiej w Zakopanem, który za swoje projekty koronek otrzymał w 1925 nagrodę na wystawie Art Deco w Paryżu. I rzeczywiście, koronka w XIX i na początku XX wieku przezywała złoty okres.
Czytaj więcej:
- Kuratorzy ekspozycji wprowadzają jakieś ograniczenia?
- Co oznacza "reaktywacja" wzorów?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.