Wysokimi pensjami i mieszkaniami wabią do siebie lekarzy specjalistów
System ochrony zdrowia stacza się; z powodu braku lekarzy zamykane są szpitalne oddziały, Zdesperowani dyrektorzy oraz organy prowadzące próbują zachęcać lekarzy do podjęcia pracy. W największych bydgoskich szpitalach jeszcze do drastycznych sytuacji nie doszło.
Niedawno, ogólnopolskie media podawały informacje o tym, że od początku roku zamknięto bądź zawieszono działalność ponad 300 oddziałów szpitalnych.
- Najczęściej położniczych, pediatrycznych, internistycznych, chirurgicznych czy neurologicznych. To oczywiście w głównej mierze efekt braku lekarzy w systemie – stwierdził portal rynekzdrowia.pl.
Z danych Naczelnej Izby Lekarskiej wynika, że w kraju brakuje aż 68 tys. lekarzy różnych specjalności, czyli ok. 2,4 lekarza na tysiąc pacjentów (średnia europejska, to 3,5 lekarza).
Na największe braki najczęściej narzekają szpitale powiatowe, które w różny sposób starają się zachęcić specjalistów do podjęcia pracy. Niektórzy proponują np. wyższe zarobki (ponad 15 tys. zł pensji) i mieszkanie służbowe.
Uniwersyteckie wychowują
Bydgoskie jednostki o najwyższych standardach z brakami kadrowymi jakoś sobie radzą. Na wakujące etaty ogłaszają konkursy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.