Po tym wypadku w Bydgoszczy rozgorzała dyskusja o potrzebie budowy tzw. przystanków wiedeńskich. Oskarżony kierowca i poszkodowana spotkali się na sali rozpraw.
Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy miał rozpocząć się proces w sprawie groźnego wypadku, który był jej udziałem. Rozprawa jednak została odroczona do 4 kwietnia. To wtedy w sądzie zeznawać mają, między innymi świadkowie zdarzenia, do którego doszło 25 maja ubiegłego roku w Bydgoszczy na ulicy Gdańskiej.
- Od czasu wypadku wciąż jeszcze nie doszłam do siebie. Czuję szczypanie na głowie, w miejscu, w którym doznałam urazu, a moja ręka już nigdy nie będzie taka sprawna, jak przedtem - mówi Magdalena P.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.