Ewa Gorczyca

Wypadek awionetki w Smereku. Prokuratura postawiła zarzut 43-letniemu pilotowi

43-letni mieszkaniec woj. łódzkiego przyleciał w Bieszczady swoim dwuosobowym ultralekkim samolotem Tecnam Sierra. Krótki przelot nad górami miał być Fot. Archiwum Policji 43-letni mieszkaniec woj. łódzkiego przyleciał w Bieszczady swoim dwuosobowym ultralekkim samolotem Tecnam Sierra. Krótki przelot nad górami miał być atrakcją dla 12-letniego syna znajomego.
Ewa Gorczyca

Jacek Bogatko, ekspert Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych bada sprawę przyczyn wypadku awionetki w Smereku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi również Prokuratura Rejonowa w Lesku. Pilot usłyszał już zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W trakcie niskiego przelotu koło samolotu uderzyło stojącego na łące mężczyznę. 46-latek zginął na miejscu.

Ekspert PKBWL skończył już czynności i oględziny na miejscu zdarzenia, zapoznał się z materiałami policji i prokuratury. Rozmawiał też z pilotem. - Teraz to wszystko będę analizował i próbował dojść do tego, co było przyczyną wypadku - mówi Jacek Bogatko.

Jak relacjonował zdarzenie pilot? Przyznał, że chciał zrobić niższy przelot. Dostał się w rotor, wiatr zepchnął go z toru lotu.

43-letni mieszkaniec woj. łódzkiego przyleciał w Bieszczady swoim dwuosobowym ultralekkim samolotem Tecnam Sierra. Krótki przelot nad górami miał być atrakcją dla 12-letniego syna znajomego. Chłopiec usiadł obok pilota, jego ojciec obserwował lot z łąki pełniącej rolę lądowiska.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ewa Gorczyca

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.