Wyniki wyborów samorządowych 2018 do sejmiku woj. podlaskiego: No i mamy Budapeszt w sejmiku
Po prawie dekadzie PiS odzyskało wpływ na rządy w województwie. Nie w koalicji, a dzięki samodzielnej większości. I to mimo utraty w Białymstoku jednego mandatu w stosunku do poprzednich wyborów. Ale za to to, co PiS zrobiło w okręgu 4 (południe, południowy wschód i zachód, powiat białostocki) to kosmos. Uzyskał o 36 tys. więcej głosów niż PSL i o 31 tys. więcej niż PO. Ani w okręgu 2, ani w 3 nie miało tak kolosalnej przewagi, chociaż i tam uzyskało znakomity wynik. Dzięki zmarginalizowaniu PSL.
Od dawna było wiadomo, że między PiS i PSL toczy się walka o rząd dusz na polskiej wsi. W lepszej sytuacji była partia Jarosława Kaczyńskiego, bo rządząc w kraju, ma większe możliwości oddziaływania na politykę rolną.
Co prawda latem PiS zbierało w kraju baty za spuściznę odwołanego w czerwcu ministra Krzysztofa Jurgiela, ale w Podlaskiem poseł zawsze cieszył się dużym poparciem. Co więcej, po odejściu z ministerstwa mógł się skoncentrować na budowaniu wyborczego poparcia dla partii w terenie. I to jest pierwszy czynnik, który pokrzyżował plany ludowcom.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.