Wychowanie bezkomórkowe
Kilka lat temu przebojem internetu była kopia klasówki z biologii.
Na polecenie „narysuj komórkę i opisz jej podstawowe elementy” uczeń starannie odwzorował komórkę, tyle że zamiast jądra, rzęsek i błony komórkowej zaznaczył, gdzie znajduje się wyświetlacz, klawiatura i gniazdo do ładowania.
Teraz - chyba trochę za późno - nauczyciele i rodzice próbują zapanować nad niepodzielnie rządzącą komórką, a właściwie smartfonem, zakazując jego używania w szkole.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.