Wybaczcie nam, Czesi, szeregowca Dornę i pięciu pancernych
7 września 1968 roku był czarnym dniem dla Ludowego Wojska Polskiego i czarnym dniem dla stosunków polsko - czeskich. Jeśli Czesi nas czasem nie lubią, to właśnie z powodu takich dni.
Zdenka Klimešova zaniepokojona wyszła przed swój dom. Każda matka zaniepokoi się o dzieci słysząc taki hałas. Jej syn, Vitezslav Klimeš, choć już dorosły mężczyzna, jeszcze nie wrócił do domu. Wybiegła przed dom na ulicę Kollarovą i tam zginęła. 56-letnią robotnicę z Jiczyna, matkę dwojga dzieci, trafiło 7 kul kałasznikowa.
Z polskiej strony nigdy nie przyszły żadne przeprosiny za to, co się wydarzyło w Jiczynie, ani propozycje odszkodowania
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.