Wszystko jest polityką. Wojna i Międzymorze

Czytaj dalej
Ryszard Terlecki

Wszystko jest polityką. Wojna i Międzymorze

Ryszard Terlecki

Czy wojna w Ukrainie zmieni geopolityczny układ sił w Europie? Czy zyska na tym koncepcja Międzymorza - najważniejszy polityczny projekt w środkowo-wschodniej części naszego kontynentu?

W spotkaniach Trójmorza, czyli struktury nieco węższej, bierze udział 12 państw należących do Unii Europejskiej, oprócz Polski są to: Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, Słowenia i Austria. Ukraina od paru lat zabiegała o zgodę na jej udział, a wojna przyspieszyła pozytywną decyzję dotychczasowych uczestników. Rozszerzenie o kraj spoza Unii pozwoli na rozważenie przyjęcia także innych państw od lat zabiegających o członkostwo w Unii. Są to Gruzja i Mołdawia oraz kraje zachodnich Bałkanów, czyli Macedonia Północna, Albania, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Serbia i Kosowo.

W przyszłości, po upadku reżimu Łukaszenki, w tym gronie powinna znaleźć się także Białoruś. Z kolei w perspektywie historycznej, odległej o stulecie, w planach Międzymorza wymieniane bywały także Finlandia, Turcja i Grecja, a ponadto państwa Kaukazu, czyli Armenia i Azerbejdżan. Tak rozległy sojusz państw położonych między Rosją a Zachodem mógłby stanowić gospodarczą i militarną siłę, liczącą się już w skali globalnej.

Międzymorze zawsze uważane było jako zapora przeciwko wpływom Rosji. Z drugiej strony pomysły tworzenia strefy wpływów w tej części Europy snuły Niemcy, nazywając ten plan Mitteleuropa i stawiając go sobie za cel udziału w I wojnie światowej. Obecnie Niemcy też zabiegają o włączenie ich do projektu Trójmorza, co spotyka się z oporem niektórych państw, zwłaszcza Polski. W Jałcie w 1945 r. cały ten obszar trafił pod sowiecką dominację, co dziś sprawia, że mieszkające tu narody łączy wspólna tradycja ubiegania się o niepodległość oraz przywiązanie do suwerenności. To oczywiście nie podoba się konstruktorom przyszłego państwa zjednoczonej Europy, formalnie zarządzanego z Brukseli, a w praktyce z Berlina. Rosyjska agresja na Ukrainie zwiększyła zainteresowanie obszarem Międzymorza ze strony Stanów Zjednoczonych, które już wcześniej wspierały ten pomysł, zasilając go nawet swoimi funduszami.

Dziś najważniejszym efektem współpracy państw naszego regionu są szlaki komunikacyjne łączące państwa bałtyckie z obszarem Morza Czarnego i Morza Śródziemnego, a najważniejszy z nich, Via Carpatia #- droga szybkiego ruchu od Tallina do Salonik - w części jest już gotowa. Będzie miała nie tylko znaczenie gospodarcze, ale także militarne, ponieważ pozwoli na szybkie przerzucanie wojsk wzdłuż zachodniej granicy Rosji. Jest oczywiste, że koncepcja Międzymorza jest korzystna dla wszystkich jej uczestników, a wojna w Ukrainie pokazała również, że może stać się ważnym gwarantem ich bezpieczeństwa.

Ryszard Terlecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.