Wszystko jest polityką. Po co im Polska? Felieton Ryszarda Terleckiego

Czytaj dalej
Ryszard Terlecki

Wszystko jest polityką. Po co im Polska? Felieton Ryszarda Terleckiego

Ryszard Terlecki

W czasie gdy w Warszawie i w wielu miastach w Polsce 1 sierpnia w godzinie „W” wyły syreny, a ruch uliczny na minutę zastygł w bezruchu, na promie rzecznym na Wiśle z głośników popłynęła „Międzynarodówka”, do 1944 roku hymn państwowy sowieckich zbrodniarzy, czekających za Wisłą aż wykrwawi się Powstanie i Niemcy zburzą stolicę Polski (po wojnie pieśń pozostała hymnem komunistycznej partii Związku Sowieckiego)

Ratusz Trzaskowskiego twierdzi, że z incydentem nie miał nic wspólnego, ale o konsekwencjach personalnych nic nie słyszeliśmy. Parę dni później na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku niemiecki zespół ludowy z Bawarii odśpiewał pieśń „Heili, Heilo, Heila”, która była nieoficjalnym hymnem Wehrmachtu, powszechnie śpiewanym w Polsce przez niemieckie wojska w czasie okupacji. Tu również stojące murem po stronie totalnej opozycji władze Gdańska nie mają sobie nic do zarzucenia.

Przypadkowe incydenty? Nic podobnego. Czy spotykamy polityków Platformy na najważniejszych obchodach narodowych rocznic? W Krakowie przy Grobie Nieznanego Żołnierza, gdzie 1 sierpnia składaliśmy kwiaty, pojawiła się tylko jedna posłanka lewicy. Czy przyszli posłowie i senatorowie Platformy? A co usłyszymy z okazji 15 sierpnia, święta Matki Bożej Zielnej, ale także rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej?

Wyobrażam sobie to wydziwianie: po co te obchody, po co defilada, po co wywieszanie polskiej flagi. Tusk jeździ po wiecach i opowiada, że to jego rząd zbroił Polskę, a zwożeni autokarami działacze Platformy, znudzeni i sfrustrowani, udają spontaniczny entuzjazm. Gdyby dorwali się do władzy, ich pierwszym sukcesem byłoby zerwanie umów na dostawy uzbrojenia. A co będzie 1 września? W wykonaniu Platformy będzie to rocznica pod hasłem: nie drażnić Niemców. I znowu usłyszymy o nazistach, którzy okupowali biedne Niemcy (jak to mówiła kanclerz Merkel, jedna z patronek opluwających własne państwo europosłów i ich krajowych zwierzchników).

A 17 września, w rocznicę sowieckiej agresji, patrioci, którzy wywieszą biało-czerwone flagi, zostaną okrzyknięci groźnymi nacjonalistami. Po co wracać do starych krzywd, lepiej czekać aż Berlin znów dogada się z Moskwą i ruszą szemrane interesy.

Teraz Platformie przybył nowy sojusznik, czyli Konfederacja. Jeden z jej nowych-starych liderów oświadczył, że po wyborach razem z Platformą będą zmieniać Polskę. Trudno się dziwić, przez cztery lata głosowali w Sejmie najczęściej razem z Platformą. Mają silne prorosyjskie skrzydło, teraz przyjdzie im umizgiwać się także do Niemiec. Tusk powiedział, że w październiku rozegra się walka między PiS a Polską. Nie, panie Tusk. To będzie walka między polskimi patriotami a tymi, którym nie przeszkadza ani „Międzynarodówka”, ani hymn Wehrmachtu.

Ryszard Terlecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.