Wszystko jest polityką. Jak uratować Unię Europejską

Czytaj dalej
Ryszard Terlecki

Wszystko jest polityką. Jak uratować Unię Europejską

Ryszard Terlecki

Czy ważnym instytucjom Unii Europejskiej opłaci się naciąganie unijnego prawa? Czy nachalne wtrącanie się w sprawy wymiaru sprawiedliwości państwa członkowskiego, zastrzeżone dla jego suwerennych decyzji, nie będzie ostrzeżeniem dla pozostałych? Czy obchodzenie przepisów, tak jak to miało miejsce w czasie głosowania przeciwko Węgrom w Parlamencie Europejskim, przekona opinię publiczną, że to Unia, a nie Węgrzy mają rację?

Unijnym władzom nie podobają się zmiany, jakie zachodzą w Europie, a których początkiem stały się zwycięstwa Fideszu na Węgrzech oraz Prawa i Sprawiedliwości w Polsce. Czy śni się unijnym biurokratom, że będą zmieniać wyniki wyborów w niepokornych krajach? Jak wygra liberalna lewica to dobrze, a jak narodowa czy konserwatywna prawica to źle? Niemiecka kanclerz przyjmuje na oficjalnej audiencji lidera opozycji w Polsce. O czym rozmawiają? O tym, jak pozbawić władzy PiS, a może jak z powrotem uczynić z Polski źródło taniej siły roboczej? Czy Schetyna obiecał w zamian, że znów zamknie polskie stocznie albo że udzieli poparcia budowie Nord Stream 2?

Czy śni się unijnym biurokratom, że będą zmieniać wyniki wyborów w niepokornych krajach?

Wicepremier Włoch Luigi Di Maio powiedział parę dni temu w Rzymie, że Unia Europejska z obecnymi władzami nie przetrwa przyszłego roku. Jego zdaniem, jedyną szansą utrzymania jedności są przyszłoroczne wybory do Europarlamentu, które spowodują polityczne trzęsienie ziemi. Przeciwnicy Unii zwyciężyli w Wielkiej Brytanii, przeciwnicy brukselskiego establish-mentu wygrali wybory we Włoszech i w Austrii, wzmocnili się w Szwecji, w Finlandii, także w Niemczech. Lewicowy rząd Hiszpanii, który postanowił spełniać brukselskie zalecenia w sprawie imigrantów, teraz znalazł się na skraju upadku. Równocześnie liberalna Europa nie może pogodzić się ze zwycięstwem Donalda Trumpa. Wbrew liberałom Unię Europejską trzeba ratować, a nie pogrążać w coraz większym chaosie.

George Friedman kilka dni temu przekonywał nas w Krakowie, że Unia rozpada się i trzeba już myśleć o tym, co dalej. Odpowiedź jest prosta: powrócić do europejskiej solidarności, wzmocnić fundamenty europejskiej cywilizacji, przegonić lewicowych doktrynerów, nawołujących do samozagłady. Tylko w ten sposób zapewnimy Europie rozwój, równomierny dostatek, a przede wszystkim bezpieczeństwo. Jeszcze nie jest za późno, jeszcze można powstrzymać ruchy odśrodkowe. Trzeba tylko zahamować dziką imigrację, umocnić zewnętrzne granice, uwolnić się od politycznej poprawności, w tym propagowania rozmaitych obyczajowych dewiacji, przywrócić poczucie kulturowej tożsamości. Demokracja oznacza prawo wyboru dla Europejczyków, a nie dyktat oderwanych od rzeczywistości i ogłupionych dekadencką propagandą eurokratów. Europa, ze swoją historią i tradycją, zasługuje na wspólny wysiłek wolnych narodów i suwerennych państw.

Ryszard Terlecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.