Wrzawa, kocioł i interwencja Warszawy. Tydzień, który wstrząsnął PiS-em
Takich emocji w Prawie i Sprawiedliwości nie było od lat. Wszystko zaczęło się od zmiany władzy w podlaskich strukturach. Krzysztofa Jurgiela zastąpił Dariusz Piontkowski. Jednak najwięcej zamieszania wywołał marszałek Artur Kosicki. W ciągu tygodnia zdążył złożyć rezygnację ze stanowiska i ją wycofać.
To są sprawy honorowe. Ja w swoim życiu kieruje się honorem i uważam, że wszyscy powinni to robić. Uważałem, że było to najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji - mówi marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.
Wczoraj po raz pierwszy publicznie skomentował zamieszanie ze swoją rezygnacją ze stanowiska marszałka. Złożył ją we wtorek rano. W czwartek też pojawiło się kolejne pismo w urzędzie marszałkowskim. Tym razem w sprawie wycofania rezygnacji ze stanowiska marszałka.
Z poparciem Kaczyńskiego
Wielokrotnie już mówiłem, że współpraca samorządu z rządem jest dla mnie istotna. Uważałem i uważam nadal, że tylko zarząd województwa, który posiada nie tylko mandat społeczny, ale też polityczny, jest w stanie w pełni realizować program wyborczy. Sytuacja polityczna w województwie podlaskim zmieniła się. Uznałem, że w związku ze zmianą władzy i powołaniem pana Dariusza Piontkowskiego (na pełnomocnika podlaskich struktur PiS) sprawą honoru było dla mnie, żeby poddać się swoistemu votum zaufania. Dziękuję za to votum zaufania - mówi marszałek województwa Artur Kosicki.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.