Fot. WOPR Szlabanu nie dało się podnieść.
Tomasz Kapica
Członkowie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie mogli dojechać na akcję do leśnego akwenu w Korzonku. Lasy Państwowe mówią, że... wystarczyło poprosić o klucz do bramy.
W powiecie kędzierzyńsko-kozielskim jest bardzo dużo dzikich kąpielisk. Jedno z nich znajduje się w lesie przy wsi Korzonek. Woprowcy pogodzili się już z faktem, że ludzie igrają tam ze śmiercią kąpiąc się bez opieki ratowników.
Uznali jednak, że przynajmniej od czasu do czasu będą te miejsca monitorować.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się