Voo Voo i Wojciech Waglewski to właściwie instytucja na polskiej scenie muzyki rockowej. Nie dość, że grają wbrew powszechnie obowiązującym modom, to jeszcze nie boją się improwizacji ubarwiających autorskie przemyślenia Wojciecha Waglewskiego. W Koszalinie wystąpią 2 października.
- Voo Voo można nienawidzić, może się nie podobać, ale uważam, że nikt na świecie tak nie gra. W sensie odrębności - podsumował w jednym z wywiadów Wojciech Waglewski, założyciel zespołu. O ich wyjątkowości będzie można przekonać się 2 października w Filharmonii Koszalińskiej. Chociaż zacytowana wyżej wypowiedź Wojciecha Waglewskiego może lekko pobrzmiewać megalomanią, to trzeba przyznać, że Voo Voo jest jednym z tych nielicznych zespołów, które wykreowały swój własny muzyczny świat. Świat bardzo rozpoznawalny i nieobwarowany granicami. Doskonałym tego przykładem są takie płyty jak „Voo Voo z kobietami” czy „Voo Voo i Hayda-maky”.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.