Wojciech Korda, legenda polskiego big-beatu, gitarzysta i wokalista grupy Niebiesko-Czarni i jego żona Aldona Kędziora-Korda opowiadają nam o życiu artysty po udarach, o leczeniu i o woli walki.
W ciągu kilku lat przeszedł pan kilka udarów.
Wojciech Korda: Pierwszy udar był 25 kwietnia 2015 roku. 2 lutego 2016 był drugi udar i jeszcze w tym samym roku -trzeci. Ten trzeci nastąpił po pogrzebie ojca polskiego big-beatu Franciszka Walickiego. Zaśpiewałem piosenkę „Mój świat niebiesko--czarny”, bo tak Franek sobie życzył. Ale było to zbyt ogromne przeżycie. W ubiegłym roku przyszedł czwarty udar.
Aldona Kędziora-Korda:
Czytaj w dalszej części artykułu!
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.