Włodarczyk mówił, że jest złodziejem, a nie mordercą. Sąd mu nie uwierzył
Przez wiele miesięcy Józefowi Włodarczykowi wydawało się, że pozostanie bezkarny. Ale w końcu został zatrzymany. Ten bezwzględny morderca został skazany na karę śmierci.
Józef Włodarczyk z Pabianic wpadł dopiero wiele miesięcy po zabójstwie Wiktora Ratajczyka. Przełom w śledztwie nastąpił dopiero w listopadzie 1936 roku. Co się wtedy wydarzyło? O tym przeczytasz w zamkniętej części artykułu
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.